We’ve updated our Terms of Use to reflect our new entity name and address. You can review the changes here.
We’ve updated our Terms of Use. You can review the changes here.

Arshenic 2009 album

by Arshenic

/
1.
2.
Nie chcę już słyszeć głosów Które w mej głowie szepczą znów O krainie baśni w niej żyłam wiem że to był sen Północ wybiła znikło wszystko co łączyć miało nas Wystarczyło kilka zdań by się znaleźć w szarości dnia Jesteś tu nie chce niczego więcej oddycham powietrzem z twoich ust w żyłach płyniesz żądasz, chcesz jeszcze a później w plecy me wbijasz nóż Ręce me krwawią, płynie już po nadgarstku ciepła ciecz, Zasnąć na zawsze tego chce lecz, Satysfakcji nie dam ci nie Jesteś tu nie chce niczego więcej Oddycham powietrzem z twoich ust, w żyłach płyniesz żądasz, chcesz jeszcze a później w plecy me wbijasz nóż
3.
Zbieram zgliszcza pozostałe z zimowych dni chociaż sklejam rozpadają się, coś jeszcze się tli przede mną droga prosta nie widzę co dalej jest z łańcuchów zrywam się i biegnę przed siebie coraz dalej coraz mocniej coraz bardziej chcę coraz szybciej coraz głośniej mijam cię wiesz, przede mną jeszcze jest tyle nowych miejsc tyle nowych barw nieznanych dotąd dni wiesz, przede mną jeszcze jest tyle nowych miejsc tyle nowych barw nieznanych dotąd dni biegnę na przód i nie ważne już nie ważne gdzie wiem że zawsze gdy upadnę ktoś podniesie mnie poda dłoń i zaprowadzi gdzie na chwilę schronię się nie zostanę już bo wiem, że wszystko kończy bieg coraz dalej coraz mocniej coraz bardziej chcę coraz szybciej coraz głośniej mijam cię ciągle czuję jak ktoś trzyma mnie w zimnych dłoniach jak zaciska je na mej szyi szarpie ciało zew chce się wyrwać lecz ktoś mówi nie wiesz, przede mną jeszcze jest tyle nowych miejsc tyle nowych barw nieznanych dotąd dni wiesz, przede mną jeszcze jest tyle nowych miejsc tyle nowych barw nieznanych dotąd chwil nie zatrzymuj mnie może przede mną nie ma nic za czym warto by biec co nadałoby jakiś sens tej matni nie, nie żegnam się wiem, że na drodze mej jeszcze spotkam cię wtedy powiem Ci, że wiesz, przed nami jeszcze jest tyle nowych miejsc tyle nowych barw nieznanych dotąd dni
4.
Kołysanka 03:18
W piękny, słoneczny dzień Stanął naprzeciwko niej Jednym ruchem ręki wyrwał serce Wbił w nie szpony, rozerwał na pół Aż krzyknęło z bólu Patrząc w jej oczy zdeptał i ulotnił się Jak marzenia o szczęściu Zakryła więc płaszczem pustkę w piersi I poszła w drugą stronę Tak właśnie wyglądał cudownej miłości koniec
5.
Jej koniec 05:35
Pewnej zimnej, deszczowej nocy gdy głośno huczał wiatr próbując swym wyciem wystarczyć czas ona stała sama na rozdrożu czekając na powoź co zabiera donikąd za oknami mrok rozmarzał łzy tęsknoty bliskich jej osób oby tak nie wyglądał jej koniec bo samotności w nim morze i pustka co duszę żywym ogniem pożera niech zgaśnie po prostu tulona do snu jak co wieczór w ostatnią podróż ciepły dotyk zabierze gdy pochłonie ją nicość powiedz czy wiesz co zostawi za sobą smutek czy śmiech kto ją weźmie za rękę gdy otuli ją mrok czy na nowo powstanie czy zmieni się w proch noc mięła nagle skończył się zrozumiała że jej życie toczy się bez sensu, bez umiaru, bez znaczenia wciąż w ramionach czyichś chowa się przed światem dzisiaj sprawi by jej życie życia było warte by odchodząc spojrzeć dumnie śmierci w oczy
6.
Pierwszy dotyk, pierwsze nieczyste myśli Czy twój wzrok na niej dzisiaj ci się przyśni? Patrzysz nie widzisz, słuchasz jej nie słyszysz W głowie tylko dni godziny liczysz Dobrze wiesz ze to tylko puste słowa Wkrótce rytuał swój zaczniesz od nowa Dobrze wiesz, ze to tylko puste myśli Ona już nigdy po tym się nie przyśni A później on do domu wraca do swej lubej Patrzy jak śpi spokojnie nic nie czuje Zapach zdrady na koszuli ma krew na rękach A ona dusząc łzy udaje tylko, że już śpi Nie chce myśleć o tym, co dziś było Marzy tylko, aby więcej się nie zdarzyło By tak jak kiedyś myślał tylko o niej... Gdy znów wychodzi nocą Ona już nie pyta I chociaż kłamie w oczy Jej uśmiech nie znika Bo gdyby wiedział to Co ona już od dawna wie Na nowo życie, musiałaby ułożyć swe A skoro tyle lat spędziła już objęciach tych Tak bardzo boi się, że nie potrafi wyrwać z nich Na nic się zdają jej łzy To nie ten, dzień Gdy w bajce jesteś królewną To nie ta noc Gdy sen spełnia się! Przecież nie mogę odejść Gdy tu byłam tyle lat Jak mógł to zrobić? Może to ostatni raz Wiem, że powrócisz Chociaż słów powoli brak Ale zostań, choć ten jeden raz... To nie ten, dzień Gdy w bajce jesteś królewną To nie ta noc Gdy sen spełnia się!
7.
Zapomniany 03:04
Trzymam w dłoniach srebrny klucz Do drzwi zarośniętych bluszczem Zapomniany ogród z dusza Moim własnym lustrem Nie ma tu kwiatów Są chwile z przewaga czerwieni Słyszę szum słów Rzucanych na wiatr Co chłodem muska mą twarz Na kolanach zbieram płatki róż Co o końcu krzyczą Ze wszystkich rzeczy wiecznych Miłość trwa najkrócej! Wyjmij daty z głowy mej Co teraz nie znaczą już nic Nuty, co kołyszą myśli me Nie chcą mi zagrać do snu Melodią swą Żegnają cię słodko Choć ciebie nie ma tu już Gorzki żal w oczach twych Choć nadziei już nie ma Czuję zapach lata Choć od dawna już zima Zamykam drzwi z hukiem Myśli nie mogąc zatrzymać
8.
Zwierciadła 04:45
Podglądasz duszę mą Przez zimną szybę Ukradkiem jak złodziej Pod okna skradasz się Zakrywasz twarz, Zostawiasz ślady ust Gdy stoję naga w pokoju Przy kojącym blasku świec Twój wzrok odziera ze wszystkich tajemnic Mogę kłamać, nie usłyszysz A wokół tyle Tyle zjaw I cieni bezimiennych Po drugiej stronie zwierciadła Tańczy tylko blask odbity Lecz ty prawdę znasz I mogę udawać ze nie czuje twych myśli Mogę kłamać nie usłyszysz Wciąż patrzysz z daleka Oceniasz mnie Czuwasz, podglądasz, bez pozwolenia W dłoni czarna świeca W głowie myśli jak płatki róż Wosk topią żarzące się pragnienia Skóra łaknie dotyku zimnych ust Jesteśmy już po dwóch stronach zwierciadła Lecz oglądasz się sprawdzając czy nie patrzę I możesz udawać, że nie czujesz mych myśli Możesz kłamać, nie usłyszę Wciąż patrzę z daleka Oceniam cię, czuwam, podglądam, Bez pozwolenia Tak już nami jest
9.
Lilie 03:51
Z tafli wody znikło gdzieś Oblicze me Wokół ludzi tłum, który podejść chce Dotknąć, A nie widzi mnie Wokół ludzi tłum A ja sama znów Bez uczuć bez snów Na ich oczach konam i rodzę się Odziana w niewinność Ptaki złudzeń zmieniają się w puch Czuję zapach świtu... Wokół mnie kwitną już lilie Kładę kwiaty na grobie twym Nie ma cię! Nie ma już nas! Wokół mnie kwitną znów... Białe lilie Tam gdzie jestem dziś Po tobie został kurz... Ale wiedz... Dobrze mi... Gdy ciebie nie ma tu! Ptaki złudzeń zmieniają się w puch Czuję zapach świtu... Wokół mnie kwitną już lilie Kładę kwiaty na grobie twym Nie ma cię! Nie ma już nas! Wokół mnie kwitną znów... Białe lilie
10.
11.
Odejdziesz 05:35
12.

credits

released October 10, 2015

license

all rights reserved

tags

about

Arshenic Poland

Arshenic is a rock/metal band from Poland. The music of Arshenic is inspired by such trends as art rock, alternative metal, progressive rock, goth metal, melodic metal and dark rock. The name of the band is a reference to arsenic, which is a poison and also a cure. That duality can be easily heard in the group’s songs. ... more

contact / help

Contact Arshenic

Streaming and
Download help

Report this album or account

If you like Arshenic, you may also like: